KRESYCMENTARZ W ZBARAŻUKSIĘGA GOŚCIKONTAKTFUNDACJA LONGINUS
ZALESZCZYKIZBARAŻ VI 2004ŚWIRZPOMORZANYKresowe nekropolieŚWIĘTABRZEŻANYOLESKOZBARAŻ V 2005TREMBOWLALWÓW 26 VI 2001KRZEMIENIECZBARAŻ X 2005CHOCIMCZORTKÓWWIŚNIOWIECKościół w ZbarażuBUCZACZZBARAŻ VI 2006ZBARAŻ VII 2006ŻYTOMIERZPODHORCEJAZŁOWIECKAMIENIEC POD.ZBARAŻ X 2007BEREZOWICA MŁ.ŻÓŁKIEWŁUCK Alina Skrzypczak

Nasze podróże po Kresach

Po raz piąty młodzież Liceum Wojskowego z Łańcuta sprzątała polski cmentarz w Zbarażu na Ukrainie. 

Nigdy nie wybiegam tak daleko w myślami w przód, aby wyobrazić sobie, że dojdzie w tak krótkim czasie już do piątego wyjazdu naszej młodzieży do Zbaraża. To znaczy marzenia zawsze gdzieś tam kiełkowały w mojej głowie, ale co innego marzenia, a rzeczywistość często gdzieś tam ugrzęźnie na mieliznach. Okazuje się, że coroczne wyprawy na zbaraską nekropolię stają się nieuniknione. Zawsze wszystko tak się układa, że ostatecznie na wiosnę lub jesienią stajemy w pełnym rynsztunku narzędzi, siekier, sekatorów na skraju cmentarza i przystępujemy do pracy. Kolejny raz wydaje się, że może to jednak syzyfowa praca, że nigdy nie uporamy się z tą zieloną gęstwiną. Następujące po sobie dni pracy odkrywają zarośniętą nekropolię, groby znane już na pamięć, ścieżynki. Są też chwile wielkiej radości kiedy spod podniesionego z ziemi grobu można odczytać inskrypcje. Jeszcze większej gdy jest to grób poszukiwany przez rodzinę. Tak było tym razem z pomnikiem Stanisława Kruczkowskiego – przed wojną sekretarza magistratu w Zbarażu. Dwa lata temu z prośbą o poszukanie śladów rodziny zwrócił się do nas za pośrednictwem internetu pan Piotr Kruczkowski przesyłając kopie różnych dokumentów rodzinnych. Wśród nich była legitymacja za zdjęciem wydana w 1922r. Porównanie napisu i fotografii na odnalezionym przez nas nagrobku z dokumentem nie budzi żadnych wątpliwości to ta sama osoba, nawet zdjęcie jest to samo. Obserwując cmentarz w pierwszy dzień pracy zauważam, że płaszcz zieleni jest z roku na rok coraz mniejszy, rośliny delikatniejsze, niższe, ale nie potrzeba by było wiele czasu, aby przybrał on wygląd pierwotny sprzed kilku lat czyli nieprzebytego zielonego buszu.

Piąty jubileuszowy wyjazd do Zbaraża możliwy był także dzięki pomocy jakiej udzielił nam Senat RP za pośrednictwem Fundacji ”Pomoc Polakom na Wschodzie”. I tak od 6 do 13 X 2007r. przebywaliśmy na Ukrainie z grupą 47 kadetów. Celem wyprawy oczywiście był polski cmentarz. Zawsze jednak staramy się wnosić dodatkowe treści. Poszerzamy naszą współpracę ze zbaraską szkołą średnią. To także realizacja programu patriotyczno – wychowawczego. Modyfikowana corocznie według potrzeb i możliwości. W tym roku dzięki niezwykłym funduszom udało się pokazać uczniom wiele historycznych miejsc ważnych dla Polaków. Odbyliśmy wycieczkę do Krzemieńca, zwiedziliśmy dom Juliusza Słowackiego. Wyrecytowany przez kadeta Mirosława Dałomisa. „Testament mój”  przed pomnikiem wieszcza wprowadził nas w nastrój miejsca. Na koniec wyjazdu był Chocim i Kamieniec Podolski, gdzie uczniowie mogli podziwiać piękno i potęgę kresowych twierdz. Niezwykłość naszej podróży to także miejsce ostatniego noclegu – w Kamieńcu Podolskim w klasztorze sióstr Urszulanek i w pomieszczeniach nad zakrystią katedry św. Piotra i Pawła, a także koncert organowy wysłuchany w świątyni w piątkowy wieczór. Niecodzienna była także nasza wizyta w ławrze poczajowskiej, gdzie chłopcy i dziewczyny ubrane w wypożyczone spódnice i chustki zwiedziły kompleks prawosławnych cerkwi. Iście orzeźwiająca była podróż do cudownego źródełka św. Anny, gdzie w specjalnym basenie z wodą, która niezależnie od pory roku ma 5° C, co odważniejsi kąpali się w zdrowotnej wodzie. Rozpoczynając naszą podróż oczywiście byliśmy na Cmentarzu Orląt we Lwowie, gdzie nasz uczeń Piotr Zakrzewski odnalazł grób swojego krewnego. Ukazanie uczniom wszystkich tych miejsc jak wspomniałam było możliwe dzięki wydatnej pomocy Senatu RP i Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Po napisaniu w zeszłym roku projektu programu wyjazdu młodzieży w celu porządkowania cmentarza w Zbarażu szkoła uzyskała pokaźną dotację. Ta sama fundacja przyjęła także drugi projekt napisany przeze mnie, a dotyczący zorganizowania na Ukrainie wśród środowisk polonijnych wystawy fotograficznej ukazującej cmentarz w Zbarażu oraz tok prac prowadzonych tam przez naszą młodzież. Uzyskane środki pozwoliły na stworzenie wystawy zawierającej około 100 zdjęć w formacie 30 x 45 cm. Wystawa miała swą inaugurację 7 X 2007r. w zbaraskim kościele po mszy świętej. Spotkała się z żywym zainteresowaniem oglądających. Od 12 X ekspozycję można obejrzeć w klasztorze bernardyńskim w Połonnem, od 28 X w kościele seminaryjnym w Żytomierzu, a w pierwszych tygodniach listopada we Lwowie.

Nasza praca na zbaraskim cmentarzu znalazła uznanie w lokalnych mediach. Zostaliśmy zaproszeni do „Radia Zbaraż”, gdzie przeprowadzono z nami wywiad. Gościliśmy także dziennikarzy z Polski z Gazety Codziennej Nowiny, którzy przez jeden dzień przyglądali się naszej pracy. Największym jednak wyróżnieniem była dla nas wizyta Konsula Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie Pana Wiesława Osuchowskiego, który to spotkał się z nami w kościele św. Antoniego w Zbarażu. Wyraził uznanie dla naszej akcji, życzył wytrwałości i dziękował za wspaniałą inicjatywę. Uwieńczeniem naszego piątego wyjazdu będzie uroczystość wręczenia pamiątkowych odznak w naszej szkole uczniom uczestniczącym w sprzątaniu zbaraskiego cmentarza. Akcja nasza posiłkowana jest także po raz pierwszy przez Fundację Longinus założoną prze ze mnie i męża, której jednym z celów jest ochrona cmentarzy na Kresach i uwrażliwianie młodzieży na problemy ratowania zabytków.  Podsumowując chciałabym podziękować tym wszystkim, którzy przyczynili się do realizacji i przebiegu naszego wyjazdu. Szczególne podziękowania kieruję do Pana Ludwika Markowicza, który jadąc z nami na Ukrainę wykonał pomiary geodezyjne cmentarza. Ma to zasadnicze znaczenie dla naszych dalszych planów związanych ze zbaraską nekropolią. Posiadamy bowiem kompletny zapis wszystkich inskrypcji grobowych wraz ze zdjęciami poszczególnych pomników. Materiały zebrane przeze mnie i męża w większości już opracowane wraz ze stworzoną przez Pana Ludwika Markowicza mapą cmentarza stanowić będą podstawę książki dotyczącej zbaraskiej nekropoli. Wszystkich , którzy chcą zapoznać się z naszą akcją zapraszamy na stronę internetową www.zbaraz.pl .

WYJAZD ZOSTAŁ DOFINANSOWANY ZE ŚRODKÓW SENATU RP

DZIĘKI FUNDACJI "POMOC POLAKOM NA WSCHODZIE"